Pomysłownik z języka niemieckiego – pean na cześć zeszytu

Zeszyt szkolny – kiedyś niezastąpiony w uczniowskim plecaku, zmora uczniów brzydko piszących i zapominalskich. Zeszyt trzeba było mieć na każdej lekcji i starannie prowadzić. Oceniana była nie tylko jego zawartość, ale też estetyka. Obecnie zeszyt traktowany jest często jak zbędny dodatek. Wiedza jest w książce, zadania utrwalające w ćwiczeniówce. A co w zwykłym zeszycie? Jego ranga spadła po wprowadzeniu zeszytów ćwiczeń. Służy do zapisywania pracy domowej i przepisywania pojedynczych informacji z tablicy. Czy i do czego zeszyt jest jeszcze potrzebny?

ZaKODowane lekcje języka obcego

Na wstępie od razu zaznaczam, nie jestem przeciwnikiem nowych technologii w nauczaniu. Ale jestem też świadoma, ze „nie wszystko złoto, co się świeci”. I tutaj trzeba po prostu zachować rozsądek i umiar. Problem ten uświadomiła mi Marzena Żylińska: „Niektórzy nauczyciele sądzą, że już samo zastosowanie komputerów jest innowacją pedagogiczną. Jeśli jednak przygotowane zadanie nie różnią się od tych, które można znaleźć w podręcznikach, to sadzanie uczniów w szkole przed komputerem nie przynosi żadnych korzyści.

Czy to na pewno niemiecki?

Pierwszy raz zetknęłam się z żywym językiem niemieckim w Austrii. Okazało się wtedy, że po kilku latach szkolnej nauki niewiele rozumiem i w ogóle niewiele umiem. Rozpacz moja była ogromna 😉 Tyle, że nikt mi wtedy nie powiedział, że  austriacki wariant niemieckiego „troszkę” różni się od standardowego. Może warto to uzmysłowić uczniom już na początku nauki, aby nie byli tak nieprzyjemnie zaskoczeni, jak ja w czasach licealnych.

Od patrzenia do mówienia, czyli obrazki na lekcji języka obcego cz.2

Lubię obrazki, które zastępują tekst, które są wymowniejsze niż tekst, które pokazują to, co trudno wyrazić. To uczeń ma za zadanie ubrać obrazki w słowa. Taką funkcję spełniały trzy karty obrazkowe, znalezione w podręczniku do języka niemieckiego z 1943 roku. Jeden z nich przedstawiam poniżej. To one zainspirowały mnie do napisania tych dwóch postów.

obrazek retro

Od patrzenia do mówienia, czyli obrazki na lekcji języka obcego cz.1

Wykorzystanie pomocy wizualnych na lekcji języka obcego to zagadnienie dobrze opracowane zarówno od strony teoretycznej (np. „Mit Bildern lernen”), jak i praktycznej. Zakłada się bowiem, że ogromną większość uczniów stanowią wzrokowcy, czyli osoby, które najlepiej zapamiętują nowe informacje poprzez zmysł wzroku, np. czytając, sporządzając notatki, robiąc wykresy, diagramy, analizując plansze itd. (Komorowska 2005: 94). Obrazki spotkamy nie tylko w podręcznikach, lecz także są one wydawane jako osobne pomoce dydaktyczne, np. historyjki, karty lub też słowniki obrazkowe, a nawet kompendia gramatyczne w obrazkach. Czy rzeczywiście stanowią one wartościowy materiał dydaktyczny?