Niezbędnik maturalny - poziom rozszerzony

Z czego uczyć, by nauczyć? – oto jest pytanie. Na rynku pojawia się coraz więcej różnych pomocy dydaktycznych. Ja też ma swoje ulubione. I wcale nie są to najnowsze pozycje.

Jpeg

GRAMATYKA

Książkę „Gramatyka niemiecka z ćwiczeniami” cenię za:

1. Przejrzystość i treściowo-graficzny porządek. Każde zagadnienie gramatyczne jest szczegółowo omówione, logicznie podzielone na rozdziały. Nie ma informacji podanych np. drobną czcionką, na marginesie itp., czego bardzo nie lubię.

2.Wielość i gradację ćwiczeń – od najłatwiejszych do najtrudniejszych.

3. Wydzielenie i graficzne zaznaczenie wszystkich wyjątków.

SŁOWNICTWO

Książka „Abitur” moim zdaniem doskonale nadaje się do nauki słownictwa na poziomie rozszerzonym. Cenię ją za:

1.Odpowiedni dobór słownictwa do każdego z 15 tematów maturalnych.

2. Ciekawe teksty i nagrania.

3. Ćwiczenia pozwalające na rozwijanie wszystkich czterech sprawności.

4. Sprawdziany, także na poziom rozszerzony.

GRAMATYKA I SŁOWNICTWO W JEDNYM

Książka Anety Białek prezentuje nie tylko słownictwo. Ćwiczenia są tak skonstruowane, że wymagają także zaawansowanej znajomości gramatyki. Książka ta stanowi doskonałe powtórzenie tuż przed maturą, bo zawiera zadania, które albo są bardzo podobne albo takie same jak zadania maturalne na poziomie rozszerzonym.

CZAS pobawić się! Zegar edukacyjny w języku niemieckim

Jpeg

Podawanie czasu jest jednym z podstawowych celów komunikacyjnych, wymaganych już na poziomie A1. Uczący się mają za sobą zwykle kilka lekcji (w zależności od kursu), potrafią się przedstawić, podać miejsce zamieszkania i pochodzenie. I wtedy zaczynają poznawać liczebniki oraz uczą się podawać czas w wersji potocznej i oficjalnej. Kilka lat temu kupiłam zwykły, plastikowy zegar-zabawkę, który wykorzystywałam na lekcjach. Dlatego aż podskoczyłam z radości, gdy zobaczyłam ten zegar, pierwotnie w wersji angielskiej. Od razu pomyślałam o swoich uczniach i zapytałam producenta, czy nie wykona takiego cuda dla mnie w wersji niemieckiej. Nie stanowiło to najmniejszego problemu, zegar ma nawet wskazówki zgodne z moim życzeniem. Można oczywiście też je zrobić bez napisów. Prowadzę kursy niemieckiego dla opiekunek osób starszych i potrzebuję mocnego wsparcia w postaci różnych ciekawych pomocy dydaktycznych. Zegar jest bardzo dobry na sam początek nauki, gdy uczniowie mylą Uhr i Stunden, nach i vor. Podawanie czasu w wersji oficjalnej (np. Es ist zwei Uhr dreißig) jest stosunkowo proste, wystarczy „tylko” znajomość liczebników, najwięcej problemów sprawia wersja potoczna, z halb, Viertel, nach, vor itd. I tutaj pomaga wizualizacja tego zagadnienia w postaci takiego właśnie zegara. Cóż, mała rzecz a cieszy! Zegar jest bardzo lekki, poręczny, gdyż wykonany jest z płyty, można go zabrać ze sobą na zajęcia, w razie potrzeby powiesić. I, co też ma dla mnie znaczenie, wykonany w Polsce. Minusy: moim zdaniem, mógłby być większy i powinien posiadać podstawkę, umożliwiającą postawienie go na biurku. Ale to, jak sądzę, można zrobić w kolejnym wydaniu.

Ja znalazłam zegar na Facebooku

https://www.facebook.com/groups/bazarnauczycieli/permalink/497590653965158/?sale_post_id=497590653965158?ref=messenger_share

Producent: http://www.colorado.info.pl

Jpeg

Podręcznik dla dorosłych godny polecenia

Jpeg

Jaki podręcznik wybrać na kurs niemieckiego dla dorosłych? Takie pytanie pojawia się często. Na rynku jest dużo ciekawych pozycji, ale głównie dla dzieci i młodzieży. Kilka lat temu prowadziłam kurs dla dorosłych z  narzuconym odgórnie podręcznikiem, który okazał się, jak ja to mówię, „siermiężny”, czyli chaotyczny, nudny, przysparzający uczącym się wiele problemów, np. nazwy ulic na mapce (wskazywanie drogi) były zapisane tak małą czcionką, że jedna z kursantek pomimo okularów nie była w stanie ich odczytać. Niby rzecz banalna, ale jakże irytująca.

„Pluspunkt” odkryłam zupełnie przypadkowo. Potrzebowałam filmów video na poziomie A1, a ten podręcznik zawierał nie tylko płytkę z filmami, ale także zadania do nich. Do tej pory pracowałam tylko z filmami, które są ciekawe i z życie wzięte. Polecam gorąco! Z podręcznika nie korzystałam jeszcze na lekcji, ale wydaje mi się również godny polecenia. Nie jest przeładowany treścią, tematy dotyczą codziennego życia, wydaje się być bardzo przystępny i uporządkowany.

Poniżej: strona z podręcznika zawierająca zadania do filmów wideo. Starszy pan wygląda przez okno i obserwuje rodzinę wprowadzającą się do bloku. Pod nosem snuje przypuszczenia dotyczące ich wieku, zawodu. Proste i jakże życiowe. To scena mnie zachwyciła, dawno nie miałam w rękach tak dobrze zrobionych filmów edukacyjnych.

pluspunkt 1

Tutaj można zajrzeć do środka.

https://www.cornelsen.de/pluspunkt_deutsch/1.c.2832021.de#_1.c.2833285.de

Prościej się nie da, czyli rzecz o samouczku

Kiedyś na Facebooku rozgorzała dyskusja, czy można nauczyć się języka samodzielnie. Ja należę do osób, którzy wierzą w ludzkie możliwości i zdolności, i uważam, że niemiecki nie należy do egzotycznych i bardzo trudnych języków. Ten sam alfabet, wymowa dla nas Polaków też, moim zdaniem, przystępna. A tu pojawiły się głosy, że gramatyka jest tak skomplikowana, że bez nauczyciela, samemu bardzo ciężko ją opanować. Naprawdę?

„Niemiecki naprawdę dla Ciebie” Agnieszki Drummer i Małgorzaty Grabowskiej to samouczek bardzo nowoczesny. Panuje w nim iście niemiecki porządek (Ordnung muss sein;-). Jeśli mowa o czasownikach, to podana jest pełna odmiana nie jednego, a kilku, i są regularne, i nieregularne, i złożone. Jest mnóstwo zestawień, tabelek, a wszystko wytłumaczone jest w bardzo, w naprawdę bardzo prosty sposób. Jednego z moich uczniów przeraziły te tabelki i książkę odłożył na półkę. A przecież nie trzeba się uczyć wszystkiego naraz. Samouczek zawiera ćwiczenia, klucz do niech dołączony jest na płycie w formie MP3. Można słuchać i powtarzać, choćby w samochodzie. Polecam!

Prowadzenie lekcji w języku obcym ...

wymaga znajomości zwrotów i wyrażeń lekcyjnych. Myślę, że poniższe książki przydadzą się każde mu nauczycielowi. Każda z nich opracowana jest według tego samego schematu: po lewej stronie podane są wyrażenia w języku polskim, po prawej – ich odpowiedniki w języku niemieckim (lub angielskim). Znajdziemy tutaj zwroty, których użyjemy rozpoczęcie i zakończenie pracy, określając formy pracy, podając czas, sprawdzając zadania domowe, stawiając oceny, poprawiając błędy, zwroty związane z gramatyką, słownictwem, podręcznikiem, dyscypliną na lekcji itp.

Książki są z 1993 roku, ale ja kupiłam je bez problemu kilka lat temu.

Jpeg

Przejrzysta gramatyka nie tylko dla gimnazjum

Jpeg

O książce Magdaleny Ptak „Gramatyka niemiecka w ćwiczeniach dla gimnazjum” dowiedziałam się od mojej przyjaciółki, która prowadzi szkołę językową (dziękuję Martuś!). Poleciła mi ją jako bardzo dobrze opracowaną książkę dla gimnazjalistów. Kupiłam ją, gdy sama zaczęłam odczuwać brak takiego kompendium podczas lekcji prywatnych. I nie zawiodłam się. Gdyby gramatyka była tak przystępnie wyjaśniona w każdym podręczniku szkolnym, pewnie uczniowie mieliby z nią mniej problemów. I nie ma tu żadnych rewolucyjnych metod prezentacji czy graficznych nowości. Książka jest genialna w swej … prostocie i ładzie.

Po pierwsze, każde zagadnienie gramatycznie jest wyjaśnione od A do Z w języku polskim, oczywiście z uwzględnieniem poziomu uczniów gimnazjum. Przykłady najczęściej również przetłumaczone są na język polski lub odpowiednio zilustrowane.

Jpeg

Jpeg

Istotne informacje wyróżnione są znaczkiem „Kawa na ławę”, a wszelkie wyjątki od reguły ujęte są osobno, w tabeli oznaczonej „Kochane wyjątki”.

Jpeg

W każdym rozdziale po części teoretycznej następuje część praktyczna. Są to liczne ćwiczenia, polegające np. na wyborze prawidłowej odpowiedzi, uzupełnianiu zdań, odpowiedzi na pytania, tworzeniu zdań. Ich poziom dopasowany jest do możliwości uczniów. Niektóre z nich składają się zabawnych rysunków oraz fotografii ułatwiających zapamiętywanie.

Jpeg

Na końcu książki znajdziemy tabelę czasowników nieregularnych oraz klucz odpowiedzi.

Ze względu na treść książka najlepiej sprawdza się w gimnazjum. Licealistom niektóre teksty mogą wydać się zbyt infantylne. Ale jeśli chodzi o wyjaśnienie zagadnień gramatycznych, moim zdaniem, można ją stosować w różnych grupach wiekowych. Polecam!

Er sagt, sie sagt, czyli rozmówki męsko-damskie na wesoło

Dowcipne, zabawne, z życia wzięte, jednym słowem, świetne – tak określiłabym dialogi Vilotetty Simon, które pojawiają się na łamach Südeutsche Zeitung. Po przeczytaniu kilku w internecie postanowiłam kupić ich całościowe wydanie w formie książkowej. Książka w twardej oprawie, biały, gładki papier, zakładka – estetyka wydania dorównuje treści.

Dlaczego warto ją kupić? Dialogi to skarbnica wyrażeń i zwrotów potocznych, np. Ich fühle mich Hundeelend, Nur über meine Leiche, Bist du von Sinnen, Du nimmst mich auf den Arm itp. Książka stanowi zbiór bogatych językowo i oryginalnych dialogów, do wykorzystania na zajęciach z dorosłymi.

Jpeg

Tytuły dialogów mówią zaś same za siebie, np.: „Ich sehe keinen Dreck”, „Schläfst du schon?”, „Fahr doch selber!”.

Jpeg

Na tropie fałszywych przyjaciół

Książka Daniela Berga „Pułapki języka niemieckiego … i jak ich uniknąć” zawiera zestawienie słów „pułapek”, które przez swoje akustyczne i graficzne podobieństwo do wyrazów polskich sprawiają często problemy uczącym się języka niemieckiego.

berg

Są to tzw. „fałszywi przyjaciele”, słowa wyglądające i brzmiące podobnie lub tak samo jak polskie, ale mające zupełnie inne znaczenie. Na przykład:

niemiecki der Etat oznacza budżet

polski etat, czyli praca zarobkowa na umowę o pracę, to w języku niemieckim die Stelle.

Każdy zaprezentowany w książce wyraz zilustrowany został odpowiednim zdaniem, ujęty w kontekście. Ponadto autor podaje dodatkowe informacje, np. słowo Konkurs używane jest często w Austrii i Szwajcarii, Insolvenz zaś raczej w Niemczech.

Książka nie tylko dla tłumaczy i nauczycieli. Myślę, że może się ona również przydać maturzystom, gdyż niektóre zadania w części leksykalno-gramatycznej egzaminu mogą bazować właśnie na słownictwie tego typu. Polecam!

Mówienie dla zaawansowanych

Książka Beaty Adamek i Małgorzaty Sauer-Kołodziejczyk „Deine Meinung ist gefragt. Sztuka argumentacji w języku niemieckim” nie jest nowa, ale z pewnością godna uwagi. Odnoszę wrażenie, że rynek wydawniczy dramatycznie kurczy się, jeśli chodzi o podręczniki do niemieckiego na poziomie zaawansowanym. Coraz mniej osób uczy się tego języka, a tym samym coraz mniej osiąga poziom B2 czy C1. To wszystko znajduje odzwierciedlenie na rynku wydawniczym. Dla garstki entuzjastów nie opłaca się tworzyć nowych książek. I wtedy odkrywa się pozycje już nieco zapomniane.
Książka ta adresowana jest do maturzystów, przygotowujących się do egzaminu ustnego na poziomie rozszerzonym. I tu małe sprostowanie: powstała ona w czasie, gdy na poziomie podstawowym i rozszerzonym obowiązywał egzamin ustny w innej formule. Obecnie uczniowie zdają jeden egzamin ustny, jego poziom nie jest określony.
Mimo to książka doskonale nadaje się do ćwiczenia konwersacji na poziomie B2 i wyższym. Zawiera ona 55 tematów, podzielonych według 14 zakresów tematycznych obowiązujących na egzaminie maturalnym, np.: Szkoła: Mit 4 in die Schule gehen?, Praca: Lebenslang in einer Firma arbeiten?, Zdrowie: Alternative Medizin.
Oto fragment informacji podanej na okładce: „Tematy zostały opracowane według jednolitej zasady. W części pierwszej przedstawiono argumenty typu „za i przeciw”, „zalety i wady” lub „korzyści i zagrożenia”. W części drugiej zostały zamieszczone ćwiczenia leksykalne, mające na celu wyjaśnienie trudniejszego słownictwa i zwrócenie uwagi na przydatne związki frazeologiczne oraz przyimki. Na końcu części drugiej uczeń znajdzie zestaw pytań. Udzielenie odpowiedzi skłania do formułowania opinii na różne tematy przy wykorzystaniu zarówno argumentów zaproponowanych przez autora, jak i własnych.”
Dodać należy, że książka zawiera klucz do ćwiczeń oraz listę przydatnych „Redemittel”.
Książka z pewnością ułatwi przygotowanie się i udział dyskusji w języku niemieckim, uczy, jak wyrażać własne zdanie, dostarcza narzędzi (argumentów i środków językowych) potrzebnych do prowadzenia rozmowy. Zanim jednak zaserwujemy uczniom gotowe rozwiązania, warto by najpierw sami poszukali informacji na dany temat i sformułowali odpowiednie argumenty. Powyższa książka może stanowić cenne uzupełnienie, rozszerzenie i utrwalenie tego, co uczniowie sami wymyślili, a także pozwala skierować dyskusję na odpowiednie tory.
Polecam!

arg

Moja przygoda ze słownikami

Wszystko zaczęło się od żółtego słownika Langenscheidta. Jak widać na zdjęciu, przeszedł on swoje i jest nieco sfatygowany.

słow1

Towarzyszył mi w podróżach i podczas wkuwania pierwszych słówek. Był niezastąpiony i zawierał wszystko, czego wówczas potrzebowałam. Nieduży, poręczny, ale treściowo niezwykle bogaty. Żywię do niego niezwykły sentyment. Drugi słownik, z którego korzystam obecnie na komputerze, to już wersja nowoczesna, na pendrivie. Duży zasób słów, mnóstwo przykładów. Polecam wszystkim pracującym dużo na komputerze.

Trzeci słownik, wydany przez PWN i Wahrig, dostałam w prezencie, został kupiony przypadkowo w jednej z krakowskich księgarń za … 15 zł.

slow3

Przygotowany z myślą o uczących się niemieckiego zawiera obrazki i dodatkowe wyjaśnienia różnych pułapek i trudniejszych zagadnień językowych, np. podaje różnice pomiędzy określonymi słowami, np. anscheinend/scheinbar, empfindlich/empfindsam, prezentuje informacje krajoznawcze, np. Apotheke/Drogerie i gramatyczne, np. Diminutiv.

auto

Szkoda tylko, że nie posiada wersji elektronicznej w postaci płyty CD.

Od angielskiego do niemieckiego

Wszystkie trzy książki dotyczą jednego tematu: „Równoczesne nauczanie i uczenie się języka angielskiego i niemieckiego”. Książki nie są nowe, ale bez problemu można je jeszcze kupić. Wszystkie trzy, moim zdaniem, doskonale się uzupełniają, dlatego postanowiłam zaprezentować je razem.

ks1
Z myślą o filologach
Zacznę od teorii, czyli książki Zbigniewa Tęczy „Gramatyka angielska i niemiecka w opisie równoległym”, która została pomyślana jako „pełna użytkowa gramatyka dwóch języków”. Opiera się ona na równoległym opisie danych zjawisk językowych, nawet jeśli podobieństwa są tylko szczątkowe. W przypadku ich braku, opisywany jest tylko jeden język. W książce omówione zostały takie zagadnienia jak: 1.Czasownik, 2. Rzeczownik i rodzajnik, 3. Zaimek, 4. Przymiotnik, 5. Przysłówek i spójnik, 8. Wewnętrzna budowa zdania, 9. Klasyfikacja zdań samodzielnych, 10. Klasyfikacja zdań pobocznych i konstrukcji im równoważnych, 11. Sposoby tworzenia pytań i przeczeń, 12. Mowa zależna, oraz w aneksie: I. Czasowniki nieregularne w porównaniu , II. Wspólne słownictwo.
Książka obfituje w zestawienia, tabelki, np. tecza 1
Podobieństwa i różnice w użyciu danych zjawisk językowych są za każdym razem wyodrębnione graficznie i dokładnie wyjaśnione, np. tecza 3

Autor dogłębnie potraktował temat, o czym świadczy zarówno ilość zaprezentowanych zagadnień, jak też sposób ich prezentacji.
Kto z niej może skorzystać? Według mnie, książka powinna to doskonałe kompendium wiedzy dla nauczycieli i studentów filologii. Uzupełnia i systematyzuje wiedzę, rozwiewa wątpliwości. Dla uczniów ten nasycony terminologią językoznawczą podręcznik jest zbyt szczegółowy.

Z myślą o uczniach
Większy nacisk na praktyczne wykorzystanie podobieństw między językami położony jest w książce Zofii Chłopek i Anny Małgorzewicz „Niebezpieczne podobieństwa angielsko-niemieckie. Gramatyka angielko-niemiecka w ćwiczeniach + CD Audio”. Ćwiczenia ujęte zostały w 10 rozdziałach, takich jak: Wymowa (fonetyka), 2. Pisownia (ortografia), 3. Znaczenie wyrazów (semantyka), 4. Składamy zdania (składnia), 5. Rzecz o rzeczowniku, 6. Liczebniki też się liczą, 7. Zaimkowe zastępstwa, 8. Przymioty przymiotnika, 9. Słówko o przysłówku, 10. Czas na czasownik.

Autorki już we wstępie zastrzegają: „To nie jest podręcznik do gramatyki. Nie należy w nim szukać dokładnie wytłumaczonych od a do zet reguł gramatycznych, fonetycznych, składniowych itp.” To książka, która pomaga wykorzystać znajomość jednego języka, np. angielskiego do nauki drugiego, niemieckiego. Pokazuje podobieństwa, ale wskazuje też różnice i pułapki, uczula na tzw. „fałszywych przyjaciół”, podaje częste błędy uczniów. Dzięki bardzo logicznemu i przejrzystemu układowi treści z książki można i należy korzystać selektywnie, w zależności od potrzeb. W książce znajdziemy m.in. wyjaśnienia i ćwiczenia dotyczące np.
1. wymowy angielskiego i niemieckiego „z”,
2. znaczenia angielskiego i niemieckiego słowa „fast”
3. znaczenia ang. home i house i niem. Heim i Haus
4. przedimków/rodzajników z rzeczownikiem
5. czasowników modalnych, np. ang.will i niem.wollen
Warto dodać, że podanym przykładom często towarzyszą grafiki i zabawne ilustracje.

chlop3

Ćwiczenia polegają na wstawianiu odpowiednich końcówek, tłumaczeniu, uzupełnianiu tabelek itp. I reprezentują różny stopień trudności, w zależności od przedstawionego zagadnienia. Dla początkujących też można znaleźć coś interesującego, np. ang. Polish, niem. Polnisch. Do książki dołączona jest płyta, które zawiera nagrania do ćwiczeń fonetycznych. Książka do bezpośredniego wykorzystania na lekcji!

deutsch ist easy

Z kolei w „Deutsch ist easy” (wyd. Hueber) znajdziemy materiał przygotowany przede wszystkim z myślą o początkujących. Podzielony on został na 4 części: 1. Wortschatz, 2. Ortographie und Grammatik, 3. Texte verstehen oraz 4. Fehler reparieren i składa się z 39 tematów, w tym krótkich tekstów:, np. „Der Körper”, „Zeitangaben”, „Nomen und Artikel”,„Endungen von Adjektiven”. Każdy z nich opatrzony jest obszernymi wskazówkami metodycznymi. Ćwiczenia pozbawione są wyjaśnień gramatycznych, ale myślę, że nie są tutaj potrzebne. Wszelkie niejasności może wyjaśnić nauczyciel. Do ćwiczeń dołączona jest płyta CD z nagraniami. Według mnie książka jest godna polecenia.

Aby skorzystać z tych materiałów, uczniowie muszą znać język angielski. W szkole poziom znajomości angielskiego jest różny. I niestety, czasami angielski nie jest w stanie pomóc w nauce niemieckiego. Ale bywa i tak, że na lekcji niemieckiego odświeżymy też nieco angielski. Prowadząc kurs niemieckiego dla dorosłych nie mogłam sięgnąć po angielski, gdyż niektórzy uczestnicy kursu w ogóle go nie znali. Z kolei w szkole widziałam znaczny wzrost zainteresowania niemieckim, gdy w roli „pomocy naukowej” pojawiał się angielski. Warto spróbować i zobaczyć, jak zareagują uczniowie. Może to jest jakiś sposób, by zachęcić naszą „zanglicyzowaną” młodzież do nauki niemieckiego.

Polecam jeszcze dwa interesujące artykuły, jak na lekcji niemieckiego wykorzystać znajomość angielskiego. Zawierają one mnóstwo przykładów wskazujących na podobieństwa między tymi językami. Również można je wykorzystać na lekcji.

Zielińska K. 2015, „Drugi język obcy. Kein Problem!”, w Języki Obce w Szkole, nr 2, s. 36-41.
http://jows.pl/sites/default/files/zielinska.pdf

Kozak M. 2015, „To ist easy”, w Języki Obce w Szkole, nr 2, s. 25-31.

http://jows.pl/sites/default/files/kozak.pdf